Ponad dwa lata wstecz znajomy zawarł umowę z PTK Centertel Sp. Z o.o na świadczenie usługi telekomunikacyjnej w formie dostępu do internetu (Orange).
Umowa była zawarta na dwa lata, ponieważ usłyszał, że lepiej przed upływem dwóch lat wypowiedzieć umowę, tak uczynił wysłał pisemko 12.05.2008.
Niestety Centertel ani myślał rezygnować z dopływu gotówki i udał, że to ich nie dotyczy.
Znajomy znowu wysłał pisemko o rezygnacji, poparte załącznikami.
Pisemko wysłał 09.07.2008 tym razem Centertel uznał rozwiązanie umowy z dniem 25.08.2008.
Ciekawe czym jest podyktowane takie opóźnienie, opóźnienie półtoramiesięczne od wysłanego drugiego pisma i aż dwumiesięczne od końca umowy?
W piśmie Centertelu jest „Jeśli posiada Pan przyjęcie rezygnacji przez salon....”
Nie posiada, bo w salonie gdzie zamawiał usługę polecono mu wysłać rezygnację bezpośrednio
do siedziby Centertelu w Warszawie, salon nie miał zamiaru przyjmować rezygnacji.
Umowa była na dwa lata, więc po dwóch latach wygasa automatycznie, dodatkowo zawiadomienie o rezygnacji rozwiązuje sprawę. Znajomy rachunków za dwa miesiące po terminie umowy, całkiem słusznie nie miał zamiaru płacić, jakież było jego zdumienie gdy otrzymał telegram, że zostanie
sprawa skierowana do windykacji!
Widać brak na rynku prawdziwej konkurencji, a bezczelność Centertelu (Orange) jest bezprzykładna.
10 komentarzy:
trochę mnie rozśmieszyła ta cała historia!!
niestety muszę zmartwić autora tego tekstu, albo raczej jego znajmego.
warto czytać zawieraną umowę i warto pytać sprzedawcę o jej warunki, ponieważ jak pokazuje ten przypadek- klient, który podpisał umowę o świadczenie usług, nie zapoznał się z nią do końca!!!
w umowie jest napisane, że integralną jej częścią jest regulamin świadczenia usług przez ptk centertel. w tym regulaminie jest dokładnie napisane, ze umowa zawierana jest na czas określony (np. 24 miesiące) i po tym czasie- jeśeli nie zostanie pisemnie wypowiedziana- zostanie automatycznie przedłużona na czas nieokreślony, z jednomiesięcznym okresem wypowiedzenia. w związku z tym bezpodstawne jest stwierdzenie autora tego tekstu: "umowa zawarta jest na 24 miesiące i potem wygasa", bo tak w istocie nie jest
bardzo rozbawiło mnie również pismo rezygnacyjne przesłane przez znajomeo! widac, ze nie ma on zbytniego doświadczenia w pisaniu dokumentow rezygnacyjnych z jakichkolwiek uslug! nie wystarczy bowiem podać samego nazwiska, aby była możliwa bezbłędna identyfikacja abonenta!!! a podanie w nagłówku kontaktowego numeru telefonu STACJONARNEGO jest jeszcze bardziej mylące. wszak pracownicy zapoznający się z treścią tysięcy pism nadsyłanych przez abonentów nie są JASNOWIDZAMI!! z nadesłanego do nich pisma wynika jedynie, ze pan X o numerze 089XXXXXXX chce zrezygnowac z umowy na internet!!! to klientowi zalezy na tym, zeby intencje jego pisma zostały poprawnie odebrane, prawda? dopiero drugie pismo jest wysłane poprawnie (zupełnie nie rozumiem dlaczego z takim fochem!!!) pomyłka wynikała przecież z nieudolnej redakcji pierwszego pisma... opłata za kolejne miesiące wnika natomiast z kolejnych okresów rozliczeniowych, w jakich numer (internet) był aktywny, czyli była mozliwosc korzystania z internetu!
Anonimowy
Jednak w pierwszym piśmie jest podany i nr umowy i data zawarcia i nazwisko, miejscowość.
Więc przeciętnie inteligentny urzędnik będzie wiedzieć o co chodzi.
Tutaj niestety widać, że inteligencji albo było brak, albo urzędnik robił to złośliwie.
numer zawartej umowy nie służy identyfikacji klienta w systemie. jest to jedynie numer porządkowy służący jej poprawnej archiwizacji w salonie i archiwum ptk centertel!
klienta można odszukać w systemie po numerze telefonu, na którym aktywowana jest usługa, numerze PESEL (lub NIP w przypadku firmy), czasem uda się po nazwisku, ale musi być ono jedyne w swoim rodzaju i niepowtarzalne (w przeciwnym razie system odnajdzie całą listę abonentów o wpisanym nazwisku).
PS. przydatną informacją może także być numer konta abonenckiego- zazwyczaj w formacie 1.xxxxxx
myślę, że bardzo słusznie i celowo jest on umieszczony jako jedna z pierwszych rubryk na umowie o świadczenie sług...
Anonimowy
Nie bez podstaw pisałem, że to nazwisko nie jest tak częste jak Nowak.
Takich nazwisk w Polsce jest mniej niż sto z tego w województwie warmińsko - mazurskim aż cztery!
Z tego nikt nie miał internetu poza
związanym umową z Orange.
Nie ma co bronić firmy przekrętu, brak konkurencji, bezwartościowi urzędnicy - to obraz firmy.
"jest to jedynie numer porządkowy służący jej poprawnej archiwizacji w salonie i archiwum ptk centertel!"
Właśnie! Więc musi być i w komputerze.
to, że nazwisko jest "wyjątkowe" nie oznacza, że w całej sieci orange nie ma innych abonentów o tym nazwisku (albo podobnym - system wyszukuje tez takie), nie ma przy wyszukiwaniu możliwości zaznaczenia regionu geograficznego, z którego pochodzi abonent... powtórzę zatem: głównymi danymi identyfikującymi sa numer telefonu na którym aktywowano usługę, numer PESEL, lub numer konta abonenckiego!!! rozbawia mnie Pańskie przekonanie, że wysyłanie pism rezygnacyjnych na zasadzie "zgaduj zgadula i szukaj wiatru w polu" jest w pełni normalną praktyką. nie ukrywam również, że boli mnie ogólnikowe stwierdzenie "firma przekrętu i bezwartościowi urzędnicy". jest ono oparte na jednym wydarzeniu, które nie było w moim odczuciu winą pracownika ptk centertel, a nadesłaniem pisma rezygnacujnego o bardzo mylącej treści!!!
co do zagadnienia numeru umowy, (proszę wybaczyć, zapewne nie ma Pan pełnej wiedzy na temat systemów informatycznych firmy Centertel) aplikacja komputerowa, w której archiwizuje się umowy, a system, który służy obsłudze klientów w zakresie USŁUG to dwa niezależnie działające systemy. nie ma więc możliwości odnaleźć klienta, jak Pan to określa, "w komputerze" na podstawie numeru umowy.
Anonimowy
Przeciętny klient nie musi znać systemów informacyjnych firmy Centertel, ale z tego co Pan pisze, to ten system jest bardzo mizerny - warto zmienić informatyka.
Poważna firma, a upodabnia się do firm piramidek!
To nie jest jedno wydarzenie, różnych przypadków wskazujących na chęć zrobienia klienta w przysłowiowego konia to ta firma ma całkiem, całkiem!
Nie będę wyjaśniać zasad KA i czy taka umowa je spełnia, oraz czy urzędnik załatwił sprawę zgodnie z kodeksem.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że klienta nie muszą (ba! nawet nie powinny)interesować systemy informatyczne firmy, nigdy nawet tego Panu nie zasugerowałam. Staram się jednak wyjaśnić, co mogło być przyczyną opisanej przez Pana sytuacji.
JAK TO DOBRZE, ŻE ORANGE MA CAŁĄ RZESZĘ Z A D O W O L O N Y C H KLIENTÓW...
ptk centertel to naciagacze.dzis dzwonila do mnie jakas bezczelna baba i na sile chciala mi wcisnac ze niby sie zgadzam na dwuletni abonament.uwazajcie.
Moim zdaniem bardzo fajnie opisany problem. Pozdrawiam serdecznie.
Prześlij komentarz