piątek, 1 sierpnia 2008

Powojenna akcja NSZ

Rodziny polskich generałów przebywających na zachodzie, a także rodziny polityków emigracyjnych były poważnie zagrożone ze strony komunistycznych władz, panoszących się w Polsce wraz z NKWD. W związku z czym zaszła konieczność przerzutu ich żon i dzieci na Zachód. Zostało to powierzone Brygadzie Świętokrzyskiej NSZ. Między innymi został do tego przeszkolony oficer NSZ Zbigniew Dziakoński. W planie był przerzut żon generałów Rudnickiego, Bora Komorowskiego i żony emigracyjnego premiera Arciszewskiego.

Ostatecznie powierzono mu przerzut z Polski do Regensburga żony gen. Andersa, jego córki i zięcia majora Romanowskiego, potem dołączyły jeszcze trzy osoby spokrewnione z generałem Andersem.

Przerzut miał nastąpić późnym latem 1945r. Pan Zbigniew Dziakoński musiał przedrzeć się do Polski, tam spotkać te osoby, zorganizować całość akcji. Zaplanowana trasa wiodła przez Cieplice, dalej miała prowadzić przez Śnieżkę, jednak major Romanowski nie wyraził zgody i małżonka gen Andersa wraz z córką i zięciem, ukryci w beczkach, ciężarówką UNRY wyruszyli do strefy amerykańskiej, na przejściu zostali zatrzymani przez czerwono armistę celem kontroli ładunku, jednak kierowca zdecydował na ucieczkę i tych kilkaset metrów przebyli szczęśliwie.

Z. Dziakoński wraz z pozostałymi osobami i żoną - również oficerem NSZ wyruszyli przez Śnieżkę. Rosjanie zatrzymali ich w Rokicanach, wykupili się pieniędzmi, łańcuszkiem i złotym pierścionkiem żony. Przez ten incydent nastąpiło opóźnienie w dotarciu do Domaźlic, gdzie miało nastąpić połączenie z Panią Anders. Cała trójka została wcześniej przetransportowana do Włoch.

Przez ten czas Domaźlice znalazły się w strefie Rosyjskiej. Uciekinierzy znaleźli się w pułapce.

Jednak dzięki działaniom Amerykańskiego wywiadu, który wysłał po nich samochód wojskowy z białą gwiazdą, kierowanym przez oficera NSZ w mundurze kapitana US Army zaopatrzonego w papiery przez dowództwo V Armii generała Pattona, akcja zakończyła się sukcesem.

Za tą akcję władze PRL wydały zaocznie wyrok śmierci na Z. Dziakońskiego, kilku kolegów Z. Dziakońskiego nie miało takiego szczęścia i po zdekonspirowaniu siatki, zostały na nich wykonane wyroki śmierci.

Po wydanym na niego wyroku śmierci musiał się ukrywać, zmienił nazwisko z Kowalczyk na Dziakoński, którym posługiwał się do śmierci.

Pan Dziakoński pseudonim „Żbik” brał udział w wielu akcjach organizowanych przez NSZ, nosił do getta warszawskiego żywność, zaopatrywał młodzież żydowską w papiery aryjskie, następnie przerzucał ich poza mury getta. Papiery fałszował członek NSZ pan Weker. Ratowani Żydzi to wybrańcy wskazani przez starszyznę żydowską.

Potem walka w Powstaniu Warszawskim na Starówce pod rozkazami kapitana Gozdawy.

Następnie obóz jeniecki w Murnau, Brygada Świętokrzyska. Pan Dziakoński po zdemobilizowaniu pracował we Francji w hucie, potem Monachium. Skończył w Monachium studia, został inżynierem mechanikiem.

Do Polski mógł przyjechać dopiero po 1989r. Od tego roku przyjeżdżał corocznie, zmarł w Polsce,

został pochowany z honorami wojskowymi 1 września 2006r na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.

Major Romanowski również był żołnierzem Powstania Warszawskiego. Zarówno Pani Anders jak i major Romanowski już zmarli. Córka państwa Anders ponownie wyszła za mąż, obecnie nosi nazwisko Nowakowska, mieszka w Kanadzie. Mieszkał w Kanadzie również syn generała – został zastrzelony na ulicy.

To tylko jeden z wielu epizodów z życia ludzi tamtego okresu, ludzi którzy nie pytali za ile, robili to dla Polski.

4 komentarze:

Jacek Jarecki pisze...

Wiki - napisałem o Twoim usunięciu z salonu. Admin się przysięga, że listy do Ciebie śle. Sprawdź pocztę.

Pozdrawiam

wiki3 pisze...

Witam!
Panie Jacku blog dalej jest:
"Ten blog został zablokowany
ze względu na złamanie regulaminu."

Ostatni liścik admina jest z 30.07.br. :

"Jeśli jest pan zainteresowany odblokowaniem pańskiego bloga to prosimy o deklarację, że usunie pan fałszywkę na temat Geremka natychmiast po odblokowaniu. Nie udało nam się potwierdzić jej autentyczności, więc traktujemy ten tekst jako pomówienie.

Administracja

--
Gniewomir Świechowski"

Mój z 30.07.br. : " Tekst usunę, natychmiast to jaki przedział czasu - ja nie siedzę przy komputerze cały dzień.
Wiki3.

Taka korespondencja trwa już kilka dni, z tym, że na moje maile odpowiedzi brak.

Więc niech Gniewomir nie pieleni bo ja już kilkakrotnie pisałem, że usunę tekst o Geremku.
Widać kto rządzi salonem i jakie ma przekonania, ale niech im tam!

Pozdrawiam
Wiesław Mojzych

Anonimowy pisze...

Kawałek historii. Rozumiem, że chodziło o pierwszą żonę gen.Andersa, nie o p.Irenę - bo to drugie małżeństwo było chyba bezdzietne...I zastrzelili Mu syna!Tak postępowało NKWD a obecnie Mosad - uderzają w rodziny.

Nast.pytanie, czy z tą rzekomą fałszywką o Geremku to chodziło o art.-wywiad z Hanną Krall? Od dawna to wszyscy znają - teraz jest na topie wywiad z bratem świeckiej pamięci tow.Geremka. Oho, okazuje się, że z drogiego Bronisława był polak 1-szej kategorii! To, ze nas nienawidził i chciał, zeby w Polsce Polacy mieli zawsze gorzej jak żydzi nie ma żadnego znaczenia - Polonus est!
A wybiegom Gniewka proszę się nie dziwić - zmadrzeje z wiekiem, toż to był członek młodzieżówki PO. I tak mu we łbie zamieszali, że do dzisiaj nie wie kim jest :)
Pozdrawiam
Joanna K.

wiki3 pisze...

Anonimowy
Tak chodzi o pierwszą Zonę generała.

"A wybiegom Gniewka proszę się nie dziwić - zmadrzeje z wiekiem,"

Mam poważne wątpliwości, ciasne umysły najczęściej są niereformowalne.